Jak odbudowywane są rządy prawa. Część 1.

1. Poprzedni post na tym blogu miał być ostatni, bo prawo — jak pisałem — już nikogo nie interesuje. Dziś, zaledwie pięć dni później poprzemy tę tezę przykładem, wyjątkowo smutnym, pokazując jak prawo kompletnie przestało interesować już nawet Ministra Sprawiedliwości i niektórych uczonych prawników.

2. Jak niektórzy z nas wiedzieli, a niektórzy dowiedzieli się dopiero ostatnio, jest w Polsce dwóch najważniejszych prokuratorów: Prokurator Generalny, czyli Minister Sprawiedliwości, pan Adam Bodnar i Prokurator Krajowy, jeden z zastępców Prokuratora Generalnego, który jest przełożonym prokuratorów powszechnych jednostek organizacyjnych prokuratury, pan Dariusz Barski .

Ale taki zastępca to – okazuje się – jest dopust Boży. Bo zainstalował go minister Ziobro. A wywalić go, zgodnie z prawem, może Premier dopiero po uzyskaniu pisemnej zgody Prezydenta (patrz Art. 14 ust 1 ustawy o prokuraturze dz. U. 2023 poz. 1360). A jak taki Prokurator Krajowy jest niepotrzebnie wnikliwy, to może okropnie przeszkadzać w przywracaniu Rządów Prawa. Na przykład, jak wiemy z medialnych doniesień, prokuratura zainteresowała się czy akty notarialne z walnych zgromadzeń spółek medialnych nie zostały przypadkiem sfałszowane:

3. Ale, jak się na szczęście dla Rządów Prawa okazało, pan Dariusz Barski nigdy tak naprawdę Prokuratorem Krajowym nie był. Więc nie ma żadnej potrzeby go odwoływać i sprawa się wygodnie rozwiązuje.

Jak bowiem mówi nam w dziś ogłoszonym komunikacie Ministerstwo Sprawiedliwości:

W dniu 12 stycznia 2024 roku Prokurator Generalny Pan prof. Adam Bodnar w czasie spotkania z Prokuratorem Krajowym Panem Dariuszem Barskim wręczył mu dokument stwierdzający, że przywrócenie go do służby czynnej w dniu 16 lutego 2022 przez poprzedniego Prokuratora Generalnego Pana Zbigniewa Ziobro, zostało dokonane z naruszeniem obowiązujących przepisów i nie wywołało skutków prawnych. Zastosowano bowiem przepis ustawy, który już nie obowiązywał (..)

Wg obowiązującego prawa prokuratorzy mogą znajdować się w dwóch stanach służby – służbie czynnej lub w stanie spoczynku. Prokurator w służbie czynnej może być powoływany na wszelkie odpowiednie funkcje, zobowiązany jest do aktywnego świadczenia w ramach wykonywanych zadań, w zamian otrzymuje 100% uposażenia oraz katalog dodatków przewidzianych przepisami powszechnie obowiązującymi. Natomiast prokurator w stanie spoczynku nie wykonuje już żadnych zadań, nie może pełnić funkcji w jednostkach prokuratury, jednakże otrzymuje uposażenie, co do zasady nie mniejsze niż 75% uposażenia w stanie czynnym. (…)

Zgodnie z obowiązującymi przepisami, osoba które pozostaje w stanie spoczynku nie ma możliwości bycia prokuratorem w Prokuraturze Krajowej, a także samym Prokuratorem Krajowym. Aby być Prokuratorem Krajowym, trzeba pozostawać w służbie czynnej.(…)

Pan Dariusz Barski jest wieloletnim prokuratorem, który (…) w 2010 roku przeszedł w stan spoczynku. (…)

W dniu 16 lutego 2022 roku, na postawie przepisu art. 47 ustawy wprowadzającej ustawę prawo o prokuraturze, został przywrócony do służby czynnej, a następnie w dniu 18 marca 2022 został powołany na pierwszego zastępcę Prokuratora Generalnego i Prokuratora Krajowego. (…)

Jednakże przywrócenie go do służby czynnej w 2022 roku zostało dokonane bez odpowiedniej podstawy prawnej. Pismo wręczone Panu Dariuszowi Barskiemu w dniu 12 stycznia 2024 stwierdza więc jego pozostawanie w stanie spoczynku, co oznacza brak możliwości pełnienia przez Pana Dariusza Barskiego funkcji Prokuratora Krajowego. (…)

Przeprowadzona analiza przepisów prawa oraz ich wykładni dokonana w oparciu o dostępne reguły interpretacyjne wskazała w sposób jednoznaczny, że przywrócenie Pana prokuratora Dariusza Barskiego do czynnej służby w dniu 16 lutego 2022 roku przez Prokuratora Generalnego Zbigniewa Ziobro zostało dokonane z naruszeniem obowiązujących przepisów, to jest przez zastosowanie przepisów ustawy, które już nie obowiązywały (czyli ustawy z dnia 28 stycznia 2016 roku Przepisy wprowadzające – Prawo o prokuraturze). Działanie Zbigniewa Ziobro zatem nie wywołało skutków prawnych, to jest faktycznie nie przywracało Pana Dariusza Barskiego do służby czynnej. Przywołany jako podstawa prawna przepis art. 47 § 1 i 2 ustawy Prawo Wprowadzające Prawo o Prokuraturze posiadał bowiem charakter incydentalny, czasowy i był zawarty w ustawie wprowadzającej nowe przepisy o prokuraturze. Przepis ten w istocie pozwalał na skorzystanie z jego dobrodziejstw jedynie w okresie dwóch miesięcy od jego wejścia w życie w 2016 roku, precyzyjnie wyłącznie w okresie od 4 marca 2016 do 4 maja 2016 roku. Dlatego też nie sposób uznać skuteczności decyzji Prokuratora Generalnego podjętej w trybie wspomnianego przepisu w dniu 16 lutego 2022 roku, a zatem po upływie blisko 6 lat od zakończenia jego obowiązywania.

4. Pierwsza myśl, kiedy się coś takiego przeczyta, jest taka, że ziobryści-nieudacznicy jak zwykle coś schrzanili. Na pewno przecież jest przepis pozwalający przywrócić prokuratora do służby ze stanu spoczynku. Tylko pewnie się na złą podstawę prawną powołali. Decyzja wydana z podaniem błędnej podstawy powinna być ważna, jeśli tylko istnieje poprawna podstawa. Ale pojawiałoby się tu pole do interpretacji i moja pierwsza myśl była taka że to jest właśnie to pole na którym pan Minister Sprawiedliwości postanowił wydać bitwę prokuratorowi Barskiemu.

Druga myśl jest taka, żeby przeczytać Prawo Wprowadzające Prawo o Prokuraturze. Jest tam rzeczywiście Artykuł 47:

Artykuł ten dotyczy prokuratorów którzy — jak prokurator Barski — przeszli w stan spoczynku przed wejsciem w życie Ustawy. I — jak każdy czytelnik widzi — nic w nim nie ma o tym że miałby on mieć ,,charakter incydentalny, czasowy”. Może więc cała Ustawa przestała obowiązywać ? Chyba nie:

Więc może gdzieś w tej ustawie jest że przepisy tych-i-tamtych artykułów obowiązują tylko dwa miesiące od jej wejścia w życie? Ustawa ma raptem 48 stron, nie jest bardzo długa. Niczego takiego nie znalazłem. Na wszelki wypadek wyszukałem w niej wszystkie wystąpienia wzorca ,,miesiąc”, jest takich wystąpień 6. I z całą pewnością żadne nie mówi nic na temat terminu o którym wspomina komunikat Ministerstwa. Potem, na wszelki wypadek, wyszukałem wszystkie wystąpienia wzorca 60 (bo może tam było napisane 60 dni?). Są 4 takie wystąpienia, trzy z nich mówią coś o terminach na różne decyzje, ale żadne nie ma najmniejszego związku z Artykułem 47. Na przykład:

5. Wszystko zatem wskazuje na to, że skończyła się epoka wygodnych wykładni, dynamicznie dopasowanych do konkretnego przypadku stosowania prawa. Zaczęła się epoka bezwstydnego wymyślania nieistniejących przepisów tam gdzie przepisy isniejące nie dają dość narzędzi. Narzędzi do czego? Do przywracania Rządów Prawa, ma się rozumieć.

Jak stwierdza Komunikat Ministerstwa;

zewnętrzne opinie prawne od uznanych ekspertów i autorytetów prawniczych, tj. prof. Anny Rakowskiej (Katedra Prawa Konstytucyjnego, Uniwersytet Łódzki), prof. Sławomira Patyry (Katedra Prawa Konstytucyjnego, Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie) oraz prof. Grzegorza Kucy (Wydział Prawa i Administracji, Uniwersytet Jagielloński), wskazują jednoznacznie, że działania podjęte przez Pana Ministra Zbigniewa Ziobrę w dniu 16 lutego 2022 roku, poprzedzone wnioskiem z tego samego dnia Pana prokuratora Dariusza Barskiego, zostały dokonane bez należytej podstawy prawnej i nie wywołują skutków.

6. Ten post ma tytuł: Jak odbudowywane są rządy prawa. Część 1. Bo juz widać że będą kolejne części. Nie wiem jeszcze o czym, ale będą.

7. EDIT, dodane parę godzin później. Pojawiły się różne dziwne wywody dotyczące tego, jak jeden z tych zapisów w Ustawie dotyczący 60 dni, który nie odnosi się w żaden sposób do Artykułu 47, w istocie się jednak do niego odnosi. Na przykład profesor Zimmermann wydał w tej sprawie ,,opinię”. Cały ten wywód jest dość absurdalny i ciężko go streścić. Ale na uwagę zasługuje zdanie:

prawo administracyjne jest gałęzią nadzwyczajnie skomplikowaną, wieloszczeblową i wielowątkową i nawet w zdrowym organizmie prawnym może to powodować zamieszanie interpretacyjne, w którym interpretacja danej normy, wynikającej często z wielu różnych przepisów, jako interpretacja dosłowna po prostu nie jest możliwa, gdyż może prowadzić do sprzecznych ze sobą wniosków. 

Mam pewną trudność, żeby wyobrazić sobie te sprzeczne ze sobą wnioski do jakich mogłaby prowadzić zupełnie oczywista dosłowna interpretacja Art. 47. Taki sławny uczony jak profesor Zimmermann powinien wiedzieć że clara non sunt interpretanda — przepis jasny nie wymaga interpretacji. I to nie jest jedynie mój pogląd, ale paru sądów też:

Jak na przykład rzekł Trybunał Konstytucyjny w roku 1999: „W państwie prawnym interpretator musi zawsze w pierwszym rzędzie brać pod uwagę językowe znaczenie tekstu prawnego. Jeżeli językowe znaczenie tekstu jest jasne, wówczas – zgodnie z zasadą clara non sunt interpretanda – nie ma potrzeby sięgania po inne, pozajęzykowe metody wykładni„.

A wcześniej NSA, w wyroku z 9 czerwca 1994: „Niedopuszczalne jest odwołanie się do innych reguł wykładni niż reguły językowe w sytuacji, gdy reguły językowe wskazują jedno określone znaczenie. Dopiero przy braku jednoznaczności po odwołaniu się do reguł języka prawnego i prawniczego powstaje możliwość a nawet konieczność odwołania się do reguł funkcjonalnych wykładni.

I wreszcie Sąd Najwyższy ( 8.05.1998r sygn. akt I CKN 664/97): „W doktrynie i judykaturze sformułowana została reguła określająca następującą kolejność różnych sposobów wykładni: wykładnia językowa, wykładnia systemowa, wykładnia funkcjonalna (celowościowa). W myśl zasady interpretatio cessat in claris nie zawsze zachodzić będzie jednak konieczność użycia kolejno wszystkich tych sposobów, w szczególności nie będzie potrzeby sięgania po dyrektywy celowościowe, jeśli już po zastosowaniu dyrektyw językowych , czy też językowych i systemowych, uda się uzyskać właściwy wynik wykładni , to jest ustalić znaczenie interpretowanej normy”.

Myślicie, że to możliwe że profesor Zimmermann o tym nie słyszał?

8. EDIT 2, dodane w niedzielę wieczorem. Skoro wciąż tu ludzie wchodzą i czytają (co mnie w sumie trochę dziwi) a ja wiem coś czego wczoraj nie wiedziałem, to myślę że będzie miłe Panu jeśli się tym podzielę. Otóż, z jakiegoś kompletnie innego powodu, z którym nie chcemy mieć nic wspólnego, bo sprawa jest bardzo skomplikowana, kwestią tego co jest w Prawie Wprowadzającym Prawo o Prokuraturze przepisem mającym ,,charakter incydentalny, czasowy”, co zaś jest w nim ma charakter ,,ustrojowy”, zajmował się w swoim czasie Naczelny Sąd Administracyjny (I OSK 2234/17 – Wyrok NSA z 2019-09-24). Sprawa dotyczyła jakiegoś dodatku do pensji, który jakiś wojskowy prokurator dostawałby gdyby Artykuł 32 tej Ustawy (nie Art. 47, ale czytajcie dalej) był epizodyczny. Dodatku nie dostał, [EDIT – poprawiłem, wcześniej coś bez sensu tu napisałem] poszedł do sądu, wygrał, Prokurator Generalny wniósł do NSA skargę kasacyjną. NSA skargę oddalił stwierdzając, co mnie zupełnie nie zaskakuje, że jak coś jest przepisem epizodyczny, to ustawa mówi do kiedy to coś obowiązuje. Załączam obrazek. Dobranoc Państwu.

9. EDIT 3, [ w poniedziałek wieczorem]. A na koniec jeszcze Wam tu wkleję kawałek rozporządzenia Prezesa Rady Ministrów w sprawie „Zasad techniki prawodawczej”. Ono mówi o tym, jak mają być napisane ustawy. A kawałek który wklejam mówi, jak się formułuje przepisy epizodyczne, czyli takie które mają ,,charakter incydentalny, czasowy”:


11 myśli w temacie “Jak odbudowywane są rządy prawa. Część 1.

  1. Z zainteresowaniem przeczytałbym rzeczywistą merytoryczną polemikę ze stanowiskiem Zimmermanna, a nie z ogólną myślą tłumaczącą prawnicze zasady „wykładni językowej, celowościowej i systemowej”. Wybranie sobie do krytyki fragmentu nie stanowiącego istoty wywodu, zamiast odniesienia się rzeczywistej argumentacji, to znany zabieg erystyczny.

    Użycie w argumentacji niegrzecznych sformułowań ad personam – branie w cudzysłów słowa „opinia” w odniesieniu do wypowiedzi Zimmermanna, teza o „absurdalności wywodu”, czy wtręty typu „Taki sławny uczony jak profesor Zimmermann powinien wiedzieć” to niestety znowu erystyka, a nie logika. Szkoda.

    Polubione przez 1 osoba

    1. W kontekście opinii prof. Zimmermanna nie może być bardziej merytorycznej dyskusji niż przywołanie zasady że ‚clara non sunt interpretanda’. Prawo jest umowią między ludźmi, i jego istotą prawa jest to, że ludzie je rozumieją. Dlatego powinno być klarowne i tekst powinien być jasny. I taki jasny tekst znaczy to co jest w nim napisane. Nie wolno go „interpretować”, bo taka „interpretacja” zawsze będzie wykręcaniem kota ogonem. Potrzeba interpretacji/wykładni pojawia się w tych przypadkach kiedy tekst nie jest jasny. Ponieważ materią prawa jest skomplikowana rzeczywistość, a w dodatku piszą je ludzie, to takie przypadki są nieuniknione. Ale powinny być jak najrzadsze. I tu nie mamy do czynienia z takim przypadkiem.

      Polubione przez 1 osoba

      1. Może, tylko Pan tego nie chce zrobić. Pana stwierdzenie, że Art. 38 „nie ma najmniejszego związku” z Art. 47 podaje Pan bez próby uzasadnienia. Nawiązując do ‚clara non sunt interpretanda’ – zgoda, „przepisy wprowadzające” służą do wprowadzenia, a nie do wprowadzania (w nieskończoność).

        Polubienie

  2. Panie Profesorze, bardzo ciekawy komentarz!

    Jedyną ustawą w polskim systemie prawnym, która ma charakter epizodyczny z mocy prawa i sama wygasa po określonym czasie jest ustawa budżetowa, która zgodnie z art 219 Konstytucji uchwalana jest na rok budżetowy.

    W przypadku innych ustaw do takiego „wygaśnięcia”
    konieczna jest derogacja lub nowelizacja przepisów.

    To że coś ma systemowo czasowy charakter nie znaczy że przestaje obowiązywać.
    Przepisy wprowadzające prawo o prokuraturze są cały czas obowiązującym aktem prawa powszechnego.
    Tak samo jak np ustawy okołobudżetowe z poprzednich lat. To że odnoszą się do realizacji ustaw budżetowych które już wygasły, nie znaczy nie można modyfikować ich postanowień, a co istotniejsze – zaskarżać ich przed sądami.

    Świetny przykład to przepisy ustaw okołobudżetowych na lata 2021-2022, obniżające podstawy wynagrodzeń sędziów i prokuratorów w tych latach. Pomimo ich epizodycznosci, przepisy te cały czas zaskarżane są w sądach przez urzędników domagających się wyrównania wynagrodzenia.

    Polubione przez 1 osoba

  3. Szanowny Panie. Wchodzi Pan na „grząski grunt”. Nie mówię tu tylko o „bieżącej polityce” i opiniach co do których trudno się wyzbyć przekonania na „pierwszy rzut oka” – mam nadzieję błędnego – że jednak decydującym argumentem mogła jednak być nie tyle wiedza i doświadczenie prawne autora (potwiezone najwyższym tytułem naukowym), ale jednak jego sympatie polityczne. „Grząskim gruntem”, interesującym dla badacza, jest też sama „clara…” – kwestionowana zarwnowo w polskiej nauce prawa (nieliczni badacze) i światowej (nieco liczniej). Klasyczny przykład: dwaj rolnicy robią transakcje na ryneczku. Mówią między sobą że sprzedają sobie konia, ale ale jeden daje drugiemu krowę (łaciatą i z rogami). Idą nawet do notariusza i spisują umowę na sprzedaż konia. Zapytani przez przechodniów (widzących że coś jest „nie tak”) – równie potwierdzają że przedmiotem ich transakcji jest koń (jeden mówi że tym oto koniem wiele pól zaorał, a drugi, że to widział i też ma wiele pól do zaorania). No dalej. Płatność za tego „zwierzaka” miała być w 10 ratach. Kupiec zapłacił 9 rat, ale popadł w problemy i 10 raty nie zapłacił. Sprawa trafiła do sądu i ma co zrobić z taką transakcją sąd? Uznać że konia tu nigdy nie było, nie został wydany i umowa jest nieważna czy zasadzić zapłatę? Jak widać „Clara…” też jest wątpliwa – co najmniej w umowach, a może też w umowach społecznych (ustawach)? Nie mniej – w nauce prawa to taki poziom Teorii Względności dla fizyków.

    Polubienie

  4. „Dodatku nie dostał, poszedł do sądu, przegrał, więc wniósł do NSA skargę kasacyjną.”

    Oczywista nieprawda. W rzeczywistości wygrał, więc PROKURATOR GENERALNY ZBIGNIEW ZIOBRO wniósł do NSA skargę kasacyjną. W której twierdził, że przepis art. 32 nie może być już stosowany.

    „Art. 32 ustawy Przepisy wpr. Pr. o prok., ma bowiem charakter przepisu dostosowującego i przejściowego.”

    Na marginesie, były też orzeczenia NSA potwierdzające zasadność takiego stanowiska Prokuratora Generalnego.

    Polubienie

    1. Być może rzeczywiście okoliczności sprawy niestarannie zbadałem i zatem fałszywie opisałem. Jutro to sprawdzę jeszcze raz. Ale one nie mają dla tego postu żadnego znaczenia. Znaczenie ma co NSA powiedział w sprawie tego, po czym się poznaje przepisy przejściowe.

      Polubienie

      1. Te okoliczności mają znaczenie. Po pierwsze, wskazują na to, że powołuje się Pan na wyroki, których Pan nie przeczytał ze zrozumieniem, co nieco podważa wiarygodność innych wniosków, które Pan z nich wywodzi. Po drugie, wskazują na to, że Prokurator Generalny Zbigniew Ziobro nie podzielał poglądu, który Pan uznaje za tak oczywisty, lecz uważał, że przepis art. 32 ma charakter przejściowy (przy czym zaznaczam, że miało to miejsce wielokrotnie), mimo że literalnie nie określono w nim końcowej daty, do której może być stosowany.

        Jest przy tym charakterystyczne, że powołuje się Pan na pogląd wyrażony w wyroku NSA, ale ignoruje – mimo zwrócenia na to uwagi – fakt, że istnieją wyroki dotyczące tej samej kwestii, w których NSA wyraził pogląd odmienny.

        Tak naprawdę nie wyjaśnił Pan też logicznie, dlaczego „Znaczenie ma co NSA powiedział w sprawie tego, po czym się poznaje przepisy przejściowe”. Jeżeli jest Pan zdania, że skoro NSA w uzasadnieniu swojego wyroku wyraził pewien ogólny pogląd, to pogląd ten jest bezwzględnie prawdziwy, to dojdzie Pan oczywiście do sprzeczności (bo NSA w innych wyrokach wypowiedział poglądy z tym poglądem sprzeczne). Jeżeli zaś nie jest Pan tego zdania, to znaczy to, że sam fakt wyrażenia takiego poglądu przez NSA w tym wyroku niczego nie przesądza, lecz jest jedynie elementem, który należy wziąć pod uwagę dokonując wykładni ustawy (obok np. poglądów NSA wyrażonych w innych wyrokach, różnic między brzmieniem art. 32 i art. 47, brzmienia innych ustaw regulujących te same zagadnienia oraz wielu innych czynników), czego Pan nie czyni i co wymagałoby większych kompetencji.

        Polubienie

  5. Jeśli Pan Jerzy Marcinkowski chce propozycji na część 2 to chyba narzuca się obecne zamieszanie z budżetem co je robi Duda. Sprawa wydaje się też mocno rozwojowa, a obawiam się, że ostatni post z tej serii możnaby zatytułować (…)A więc wojna!(…)

    Polubienie

Dodaj komentarz